Francuskie władze boją się paraliżu lotnisk. Apelują o odwołanie części lotów
Francuskie władze wzywają linie lotnicze do odwołania od 20 do 30 procent połączeń planowanych na przyszły wtorek i środę w największych portach lotniczych w kraju. Powodem są strajki przeciwko reformie emerytalnej i spodziewane w związku z tym poważne utrudnienia dla pasażerów.
2023-03-03, 05:30
Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego poprosiła linie lotnicze obsługujące paryskie lotnisko Orly - drugi największy port lotniczy w kraju - o odwołanie 30 procent połączeń zaplanowanych na 7 i 8 marca. Władze rekomendują też anulowanie 20 procent lotów na lotnisku De Gaulle’a w Paryżu oraz na lotniskach w Beauvais, Bordeaux, Lille, Lyonie, Nantes, Marsylii, Montpellier, Nicei i Tuluzie.
Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego spodziewa się w przyszłym tygodniu "poważnych zakłóceń i opóźnień" z powodu strajku kontrolerów lotu.
Związkowcy zapowiadają paraliż Francji
Na 7 marca zapowiadany jest początek akcji "całkowitego sparaliżowania Francji" prowadzonej przez związki zawodowe. Zablokowane będą nie tylko lotniska, ale też kolei, transport miejski a także szkoły i zakłady energetyczne.
Związkowcy grożą ogłoszeniem bezterminowego strajku, aby zmusić rząd do wycofania ustawy podwyższającej wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Od stycznia we Francji odbywają się wielomilionowe protesty przeciwko tym zmianom. Obecnie reforma jest debatowana w Senacie.
REKLAMA
Obietnice spokojnej debaty
Senatorowie obiecują, że debata na ustawą emerytalną będzie przebiegała spokojniej, niż w Zgromadzeniu Narodowym. - Przychodzimy do tej izby z prostym celem: zbudowania jasnego kompromisu w sprawie emerytur dla Francuzów” - powiedział podczas rozpoczęcia posiedzenia wyższej izby parlamentu minister finansów publicznych Gabriel Attal.
Według obserwatorów, kontrolowany przez prawicę Senat poprze rządową reformę, forsując jednak kilka poprawek dotyczących zatrudnienia starszych pracowników i emerytur dla matek.
Władze boją się paraliżu
Nie zaspokaja to jednak żądań protestujących, którzy grożą sparaliżowaniem kraju, jeśli rząd nie wycofa całego projektu. - Paraliż pogrążyłby kraj w kryzysie, którego można jeszcze uniknąć. Sparaliżowanie kraju stwarza ryzyko katastrofy ekologicznej, rolniczej, sanitarnej i humanitarnej za kilka miesięcy - ostrzegł rzecznik rządu Olivier Véran.
Posłuchaj
Czytaj także:
- Prezes ULC: z lotnisk w Polsce może skorzystać w tym roku blisko 45 mln osób
- Związki zawodowe: ich pozycja i rola w sytuacji kryzysu gospodarczego
IAR/ mbl
REKLAMA
REKLAMA